Najpierw chce podziękować Panu Olgierdowi Łukaszewiczowi. Dzisiaj przeczytałam wywiad z Panem i dziękuję za Pana budzenie naszych rodaków. Oni są skołowani. Znakomita większość „wyznawców” obecnej polityki nie myśli na własny rachunek, nie analizuje i nie jest w stanie przewidzieć skutków. Skończyłam Politechnikę Gdańską, całe życie ciężko pracowałam, najlepiej, jak umiałam, bez względu na nędzne wynagrodzenie. Do 2015 roku cieszyłam się nieprawdopodobnym rozwojem Polski wynikającym ze wstąpienia do UE. Myślałam, że będzie już tylko lepiej. A dzisiaj jestem przerażona i powtarzam za Panem Januszem Gajosem, że to się chyba nie dzieje naprawdę! Mamy powtórkę z historii. Ci ludzie, którzy decydują o naszej przyszłości są jak z filmu „Pułkownik Kwiatkowski”. To jest ten sam poziom ślepego posłuszeństwa i ciemnoty.
Dziękuję, że są tacy ludzie, jak Pan, jak profesor Marcin Matczak i wielu innych, którym się chce wykorzystać swoje NAZWISKO dla ratowania naszego kraju. Może jakoś Wam się uda dla dobra naszych dzieci i wnuków. Przecież tylko ślepi nie widzą tego, jak wygląda Polska obecnie i jak to się ma to stanu wcześniejszego. Jak bardzo podłe jest wykorzystanie tych naiwnych, łatwych do zmanipulowania ludzi do własnych celów politycznych. Szczerze jeszcze raz dziękuję i wierzę w powodzenie. Przecież po burzy zawsze świeci słońce.
Pozdrawiam serdecznie